Konsekrowany przez pomezańskiego biskupa 4 grudnia 1351 roku jarnołtowski kościół wybudowany został w latach 1329 – 1350. Jednak jego bryła w kształcie współczesnym nabrała wyglądu dopiero w drugiej połowie wieku XIX. Bowiem w roku 1870 miał miejsce niszczycielski pożar, a trwające po nim do 1878 roku odbudowa i remont przyczyniły się do znacznych zmian konstrukcyjnych. To wówczas najprawdopodobniej zbudowano widoczny dziś drewniany strop z sufitem i emporę oraz dokonano rekonstrukcji więźby dachowej i pokrycia dachu. Z tego okresu pochodzą zapewne też niewielkie organy – w których prospekcie widzimy 39 piszczałek. Dokładna inspekcja empory wskazuje, że miała ona pierwotnie nieco inny kształt niż obecnie. Prawdopodobnie była nieco węższa i posiadała dwa skrzydła boczne, a jej kształt w rzucie oparty był o literę C.
Po 400 latach sprawowania tu posługi duszpasterskiej przez ewangelików, w 1962 roku reerygowano kościoł i parafię przez Kościół rzymskokatolicki. W okresie bezpośrednio poprzedzającym ten fakt, a głównie w latach 1959-1961, przeprowadzono generalny remont świątyni, w tym m. inn. pokryto fasady kościoła i blendy szczytów tynkiem piaskowo-wapiennym, naniesiono nowe powłoki malarskie wewnątrz kościoła oraz zmieniono szatę i wstawiono obrazy z postaciami Ewangelistów na drewnianym suficie. Wówczas też zmieniono i rozbudowano ołtarz oraz prawdopodobnie przebudowano drewnianą emporę.
W latach 80. dwudziestego wieku uszkodzony dach wymusił potrzebę kolejnego remontu stropu, wówczas to wymieniono naruszone przez wodę niektóre deski sufitu, pomalowano farbą olejną na nowo cały sufit i wzmocniono jego konstrukcję drewnianą kratownicą.
Od 2013 roku, dzięki zaangażowaniu proboszcza księdza doktora Jarosława Janowicza, jarnołtowski kościół podlega remontowi, budowlanemu zabezpieczeniu i powraca do pierwotnego neogotyckiego wystroju, staje się przy tym pięknym obiektem zabytku architektury. Pod nadzorem konserwatora zabytków dokonano remontu więźby dachowej i wymiany poszycia dachu, wykonano odwodnienie i izolację pionową fundamentów, odnowiono kamienny gotycki cokół kościoła oraz wszystkich elewacji budowli, przeprowadzono też konserwację i renowację ołtarza. Teraz nadszedł czas na remont sufitu.
Od sierpnia br. trwają prace konserwatorskie drewnianego stropu z odsłonięciem i odtworzeniem polichromii z XIX wieku. Prace polegają na usunięciu dwóch warstw wtórnego malowania – z lat 60. i 80. XX wieku, o których mowa na wstępie.

Po odsłonięciu pierwotnej warstwy malarskiej z lat 70. XIX wieku powierzchnia drewna jest konserwowana a następnie uzupełniane są braki w warstwie polichromii. Na koniec powierzchnia zostanie zabezpieczona warstwą werniksu ochronnego.
Drewniana kratownica i obrazy będą zdjęte z sufitu i zostaną wykorzystane do ozdobienia wnętrza świątyni. Obok pierwotnych warstw polichromii sufit nadal zdobić będą metalowe i malowane rozety, z których część zakrywa otwory wentylacyjne (wywietrzniki).
Prace wykonuje specjalistyczna pracownia konserwatorska i potrwają one do listopada; w tym roku obejmą około 60% powierzchni prezbiterialnej kościoła. Możliwość ich prowadzenia jest wynikiem ofiarności parafian oraz głównie dofinansowania z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Urzędu Gminy Małdyty.

Chcę tu przy okazji zwrócić uwagę też na mały szczegół dostrzeżony w jarnołtowskim kościele, a mianowicie na fakt, iż na renowację i wyeksponowanie oczekuje historyczna już, skromna ława kolatorska. Ława, która w swej budowie zawiera elementy kolistych łuków podobnych do łuków konstrukcji zwieńczenia ołtarza i wyeksponowanych w drewnianej zabytkowej chrzcielnicy. Siadali na niej dawni właściciele jarnołtowskiego majątku ziemskiego, być może generał-major August Friedrich Ernst Bernard hrabia von Hülsen, który zmarł w 1858 r. Z pewnością siadał na niej jego następca Friedrich Wilhelm baron Prinz von Buchau, który był fundatorem remontu kościoła po pożarze oraz baron von Spiegel-Borgenbrech. Właściciele majątków ziemskich na terenie parafii tradycyjnie byli patronami, fundatorami i kolatorami kościoła. Mieli oni prawo do umieszczania w kościele kolateralnym tablic nagrobkowych i dysponowali własnymi ławkami (ława kolatorska).
Warszawa, sierpień 2025 Zbigniew Jerzy Woś
zbigwos[at]gmail[dot]com